Popołudniowo
-
DST
46.00km
-
Teren
17.50km
-
Czas
01:51
-
VAVG
24.86km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę po lesie, Bartoszewo i miasto. Nic specjalnego ;))
Specjalnie dla Sargatha, trochę edukacji muzycznej :D
Wieczornie
-
DST
31.87km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:16
-
VAVG
25.16km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wyjechałem kilka minut przed 19, było już ciemno. Na Głębokie zjechałem szutrem przy oświetleniu swojej kijowej lampki... chociaż trasę znam na pamięć to kilka razy musiałem dawać po hamulcach :D. Dalej do Tanowa, od Pilchowa nie ma oświetlenia więc tutaj również po omacku, na szczęście po DDR łatwiej. Do centrum i powrót.
Miasto
-
DST
36.79km
-
Teren
9.00km
-
Czas
01:42
-
VAVG
21.64km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj wybraliśmy się z Pawłem na miasto w celu pofocenia kilku obiektów. Tzn. Paweł robił foty a ja marzłem :)))
Bonusowa perełka:
Rozjazd
-
DST
30.29km
-
Teren
14.00km
-
Czas
01:14
-
VAVG
24.56km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj na rower dopiero o 17:30, dalej kolana bolą po wczorajszym, dlatego dzisiaj bardzo płaska [względnie] trasa: Gubałówka, Głębokie, park Kasprowicza, centrum, Warszewo.
Trzebież
-
DST
83.07km
-
Teren
42.00km
-
Czas
04:17
-
VAVG
19.39km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sezon szosowy dobiega końca, więc Paweł odkurzył swoją jedyną słuszną maszynę - Unibike'a ;). Padło na Trzebież czerwonym szlakiem. Spotkaliśmy się o 11 na Głębokim, gdzie kilkunastu śmiałków postanowiło się popluskać w zimnej wodzie. Ubrany w kurtkę, czapkę, ochraniacze i rękawice byłem lekko zaskoczony tym widokiem :)
Ruszyliśmy czerwonym, na pierwszy ogień Bartoszewo, zakup batonów i droga lasem do Tanowa.
Z Tanowa czerwony prowadzi nad Świdwie, co chyba każdy wie :D. Dalej kawałek asfaltem, aby dojechać nad jezioro Piaski. Tutaj udało nam się znaleźć wjazd na drugi punkt przy jeziorze.
Dalsza część drogi czerwonym szlakiem była troszkę mniej przyjemna, widać, że droga rzadko uczęszczana. Pełno gałęzi, błota, piasku, kolein... więc jechało się nieprzyjemnie. Po jakimś czasie dotarliśmy do takiego oto punktu, gdzie to i co to - nie mam pojęcia:
Dalsza część to kolejne odbicia od szlaku, aby sfotografować punkty przy zalewie.
Stąd postanowiliśmy nie wracać na szlak, tylko pojechać na dziko wzdłuż linii brzegowej. Przez około kilometr droga była całkiem przyjemna, chociaż dosyć wąska i trudna. Paweł jadąc przede mną zawyżył swoje umiejętności slalomu przez korzenie i zaliczył glebę :DDD
Droga stawała się coraz bardziej dzika, aż w końcu wjechaliśmy w paprocie i krzaki. Zgubiliśmy się! Mało tego, teren zrobił się na tyle trudny, że musieliśmy prowadzić rowery. Z pomocą przyszły mapy googla i po kilkunastu minutach znaleźliśmy się znowu na czerwonym szlaku. Średnia w momencie wjazdu do Trzebieży wynosiła 17 km/h. Po szybkich zakupach płynów ruszyliśmy asfaltem w drogę powrotną. Przyznam się, że te 40 km przez las były wyjątkowo męczące. Na prostej powrotnej nie miałem siły kręcić więcej jak 25 km/h a po powrocie bolały mnie kolana! :\
Nie mniej jednak wypad udany, kilka świetnych widoków, pogoda zajefajna. Traska do powtórzenia w przyszłym sezonie ;)
Las i miasto
-
DST
40.34km
-
Teren
25.30km
-
Czas
01:44
-
VAVG
23.27km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj świetna pogoda na popołudniowe kręcenie! Po obiedzie wybrałem się do lasku, wbrew pozorom, nie jest wcale mokro, nie ma błota, nie ma kałuż, nie ma ludzi za dużo :]
Na pierwszy ogień Głębokie, dalej parkiem Kasprowicza do centrum, stamtąd na Warszewo, Gubałówka - zjazd i podjazd, tego mi brakowało, zjazd na Głębokie, arkonka i powrót lasem do domu.
Niemcy
-
DST
53.50km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:55
-
VAVG
27.91km/h
-
VMAX
53.00km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj z Pawłem szosowo i dosyć konkretnie [mówię tu o sobie ;)]. Kręciło się ładnie, pogoda świetna. Kilka ostrzejszych akcentów, na prostej udało mi się wykręcić kilka razy ponad 50 km/h, max 53 :]
Wkrzańska i miasto
-
DST
36.89km
-
Teren
20.00km
-
Czas
01:33
-
VAVG
23.80km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj po lesie, troszkę nieoznakowanych szlaków, bo te kolorowe już mi się przejeździły. Wyjechałem gdzieś za Pilchowem. Następnie Głębokie, parkiem na błonia i przez Warszewo do domu.
Świdwie
-
DST
67.21km
-
Teren
30.00km
-
Czas
03:05
-
VAVG
21.80km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po południu wybrałem się pokręcić do lasu. Zahaczyłem podrzucić Basi filmy, stamtąd mieliśmy z Pawłem pojechać na asfalt, ale coś marudził, że go pyty bolą więc odpada... Także Pawła zastąpiła Baśka, pojechaliśmy w kierunku Świdwia, czerwonym szlakiem. Powrót przez Stolec i Dobrą. Robi się chłodno wieczorem! :)
Las i asfalt
-
DST
51.83km
-
Teren
18.50km
-
Czas
02:08
-
VAVG
24.30km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejsza trasa to pomieszanie ciekawszych szlaków w puszczy Wkrzańskiej oraz mniej uczęszczanych asfaltowych dróg. Zacząłem od podjazdu w rejony Gubałówki
Dojeżdżając do Warszewa odbiłem w lewo w las, tam szlaki są dosyć krótkie, więc zrobiłem slalom: czerwonym w dół, podjazd zielonym i dalej zjazd niebieskim do Pilchowa. Przynajmniej było ciekawiej i kilka km więcej :D
Z Pilchowa na Głębokie, tam lasem do Bartoszewa.
Przy jeziorze standardowo sporo ludzi i samochodów. Dziwi mnie jednak, że tak mało rowerzystów, przynajmniej w tym rejonie. Z Bartoszewa wróciłem asfaltem przez Grzepnicę i Dobrą do Głębokiego.
Miałem jeszcze trochę czasu, więc padło na Błonia przez park. Stamtąd asfaltem przez Warszewo do domu. ;)
Traska fajna, taka akurat na 2 godzinki.