axis prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:890.28 km (w terenie 9.00 km; 1.01%)
Czas w ruchu:29:59
Średnia prędkość:28.42 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:63.59 km i 2h 18m
Więcej statystyk

Masa krytyczna - kontuzja!!!

  • DST 38.24km
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt Madone
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 27 lipca 2012 | dodano: 27.07.2012

Moje trzeszczące ścięgno Achillesa to na tyle poważna kontuzja, z tego co wyczytałem, że jestem wykluczony na min. 3 tygodnie od roweru!!!! :((((((
Dodatkowo ból żeber po środowym wypadku nie ustąpił, ale się nasila, również przy oddychaniu. Wnioskuję, że mam pęknięte, albo połamane żeberka… lipa trochę. Na poprawę humoru zajefajny film:

&feature=player_embedded



Nieudany teren

  • DST 11.11km
  • Teren 9.00km
  • Czas 00:32
  • VAVG 20.83km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 lipca 2012 | dodano: 25.07.2012

Przez kretynów na rowerach mojego Camelbaka mogę wywalić na śmieci, podobnie tylną przerzutkę. Do tego jestem poobijany i mam zdartą skórę. Żal, przez takich ludzi nie chce mi się wsiadać na rower, drugi raz w ciągu dwóch miesięcy zaliczam glebę przez to, że ktoś nie potrafi jeździć…


Kategoria Krótkie

Rozjazd

  • DST 45.01km
  • Czas 01:39
  • VAVG 27.28km/h
  • Temperatura 19.5°C
  • Sprzęt Madone
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 lipca 2012 | dodano: 22.07.2012

Krótka pętla przez Niemcy.
Skutki wczorajszej wycieczki: ból kolana [znowu], ból przy kostce, zdrętwiały mały palec w lewej ręce. Haha, amator ze mnie :D



Życióweczka :)

  • DST 366.55km
  • Czas 12:44
  • VAVG 28.79km/h
  • Sprzęt Madone
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 lipca 2012 | dodano: 21.07.2012

Wycieczka zaproponowana przez Eryka w odpowiedzi na wycieczkę Romka i jego 500 km ;). Trochę mnie przerażało wstawanie o 4 rano, ale dałem się namówić. Zaczęło się od tego, że nie obudził mnie budzik, przez co wstałem 40 minut później niż zakładałem. Szybkie śniadanie i ruszyłem na miejsce zbiórki. Ekipa w składzie Eryk, Tomek i Bartek czekała na mnie 15 minut :). Ruszyliśmy w kierunku Międzyzdrojów. Rano było chłodno, około 12 stopni i chłodny wiaterek. Nie miałem ze sobą bluzy, przez co trochę zmarzłem. Przez tę temperaturę wyjątkowo nie chciało się pić, do Międzyzdrojów wypiłem… 0,5 litra.

Słabe zdjęcia z cegłofonu


Międzyzdroje


Po krótkiej przerwie ruszyliśmy dalej w kierunku Kołobrzegu.



W Dziwnowie nieplanowany przystanek z powodu podniesionego mostu.



Po 10 zaproponowałem coś ciepłego zjeść w jakiejś nadmorskiej mieścinie. Padło na Rewal, w którym byliśmy przed godziną 11.



Po pierwszym obiedzie ruszyliśmy dalej. Przed Kołobrzegiem odbiliśmy na południe w kierunku Świdwina. Jakoś około 230 km zaczęły się hopki, tutaj część z nas dopadł pierwszy kryzys. W Świdwinie posililiśmy się napojami, batonami oraz zapiekanym makaronem i ruszyliśmy do Stargardu przez Chociwel.



Przyznam się, że przed Stargardem był dla mnie najcięższy odcinek, odcięło mnie na tyle, że Bartek musiał wyjechać na czoło… Było już grubo powyżej 300 km, a zmęczenie coraz bardziej dokuczało. Udało się jednak wrócić do Szczecina z całkiem dobrym czasem. Wielkie uznanie dla Tomka, który prowadził nas przez większość czasu i nie było po nim widać zmęczenia.
Dziękuję wszystkim za jazdę ;)



do roboty

  • DST 23.42km
  • Czas 00:54
  • VAVG 26.02km/h
  • Sprzęt Madone
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 lipca 2012 | dodano: 18.07.2012

Po południu miałem sobie jeszcze pokręcić, bo prawie cały dzień było w miarę pogodnie. I co? I jajco, ta pogoda zaczyna mnie wkurzać :\


Kategoria Krótkie

Police

  • DST 38.27km
  • Czas 01:17
  • VAVG 29.82km/h
  • Temperatura 14.5°C
  • Sprzęt Madone
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 lipca 2012 | dodano: 15.07.2012

Ja to mam farta, cały dzień było pogodnie. Jak wyjechałem, to chmura wisiała, ale myślałem, że mnie ominie... w Policach mnie złapało, co prawda w drodze do Szczecina schowałem się pod przystankiem, ale droga była na tyle mokra, że przemokło mi wszystko :p
Za to w Szczecinie drogi suche, może ktoś mi to wytłumaczyć? o_O



Wieczornie

  • DST 29.72km
  • Czas 01:05
  • VAVG 27.43km/h
  • Sprzęt Madone
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 lipca 2012 | dodano: 14.07.2012

Ta pogoda mnie irytuje, normalnej wycieczki zaplanować nie można…
Dopiero około 19 zrobiło się na tyle sucho, że można było wyjść pokręcić. Wcześniej skorzystałem z okazji i umyłem sobie madonke :]


Kategoria Krótkie

Trochę asfaltu

  • DST 51.90km
  • Czas 01:50
  • VAVG 28.31km/h
  • Sprzęt Madone
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 lipca 2012 | dodano: 11.07.2012

Chciałem pojechać na Police, w Pilchowie spotkałem Baśkę i Bronika, którzy też jechali w tym kierunku. Razem potoczyliśmy się do Polic, stamtąd odbiłem na Tanowo i dalej na Bartoszewo. W Dobrej skręciłem jeszcze na nową ścieżkę i wyjechałem za Łęgami [nadal nie wiem gdzie ta ścieżka się kończy, bo żadnej miejscowości tam nie ma], wracając przy granicy trafiłem na jakiegoś szosowca z grupy Calbud. Żeby nie robić siary, trochę depnąłem na pedały [jechał za mną] i od razu zabrakło mi powietrza :D. Przed Dobrą mnie zmienił i narzucił jeszcze lepsze tempo, wytrzymałem… pod koniec Dobrej zwolnił do 38 km/h, więc go zmieniłem, pociągnąłem do Wołczkowa, gdzie towarzysz odbił w prawo na Bezrzecze. Cieszyłem się jak dziecko, że mogę wrócić do normalnej jazdy 28 km/h :))))



Do roboty…

  • DST 22.82km
  • Czas 00:54
  • VAVG 25.36km/h
  • Sprzęt Madone
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 lipca 2012 | dodano: 10.07.2012


Kategoria Krótkie

Niemcy

  • DST 70.69km
  • Czas 02:20
  • VAVG 30.30km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Madone
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 lipca 2012 | dodano: 08.07.2012

Dzisiaj wybrałem się na nieco inną trasę. Przez Pilchowo i Tanowo dojechałem do przejścia granicznego w Dobieszczynie. Za granicą skręciłem w lewo w kierunku Locknitz. Przez długi odcinek wiedzie asfaltowa DDR, gdzie jechało się bardzo przyjemnie :p. Przed Locknitz odbiłem w lewo na Boock, stamtąd do Blankensee i przez Dobrą do domu.
Pierwszy raz na przejściu granicznym za Bukiem widziałem przejeżdżający tamtędy samochód na niemieckich blachach. Już mu zajechałem drogą, ale po zobaczeniu tablic zjechałem. Niestety nie dysponuję umiejętnościami bluzgania po niemiecku :D