Marzec, 2011
Dystans całkowity: | 928.82 km (w terenie 348.50 km; 37.52%) |
Czas w ruchu: | 40:36 |
Średnia prędkość: | 21.23 km/h |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 51.60 km i 2h 42m |
Więcej statystyk |
Druga trasa - terenowo
-
DST
55.78km
-
Teren
37.00km
-
Czas
02:52
-
VAVG
19.46km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po mieście
-
DST
26.17km
-
Teren
3.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Lasek
-
DST
22.06km
-
Teren
13.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miało być więcej, ale znowu przebiłem dętkę :[
czas najwyższy kupić pompkę ręczną na trasę...
Police + miasto + lasek
-
DST
54.53km
-
Teren
37.00km
-
Czas
02:50
-
VAVG
19.25km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kierunek Goleniów!
-
DST
105.68km
-
Teren
23.00km
-
Czas
04:48
-
VAVG
22.02km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po wczorajszej bukowej, dzisiaj trasa z większą ilością asfaltu :).
Z Pawłem wybraliśmy się za Goleniów, a konkretniej do miejscowości Żółwia Błoć (musi to wyglądać strasznie dla zagranicznych turystów :))). W pierwszą stronę jechaliśmy przez Puszczę Goleniowską, tam w jednym punkcie zaskoczyły nas bagna, próba przejechania okazała się klapą.
Pogoda całkiem przyjemna poza wiatrem, który niejednokrotnie ciskał od przodu.
W Dąbiu przednie koło załapało flaczka, duże podziękowania za pomoc dla Pawła, który poratował w tej kryzysowej sytuacji :)))))))
Nad rozlewiskiem:
Wjechanie w bagna nie było dobrym pomysłem, tutaj próbuję wyjechać z tego paskudnego terenu. Oby tylko nie zaliczyć gleby, na szczęście udało się :D
Sargath daje czadu po dosyć miękkim terenie :)
Punkt docelowy w Żółwiej Błoci:
Zimowa Puszcza Bukowa!
-
DST
66.40km
-
Teren
33.00km
-
Czas
03:22
-
VAVG
19.72km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Już od kilku tygodni miałem zamiar jechać na Bukową, dzisiaj się udało! Dołączyliśmy do grupy z forum, aby po około 5 km się odczepić i pojechać swoim tempem i swoją drogą :)
Bez konkretnej trasy, bez konkretnego celu. Jazda na żywioł, dosłownie. Dwa razy złapał nas naprawdę ostry grad, który bez skrupułów obijał nasze twarze. Coś niesamowitego! Po jakimś czasie grad zamienił się w śnieg i pod koniec marca można było zobaczyć zimowe widoki. Niestety wpłynęło to na warunki jazdy, przemokliśmy do suchej nitki. Stąd też nieco krócej niż zakładałem, ale wyprawa jak najbardziej udana! ;)))
Miasto i masa
-
DST
54.97km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:59
-
VAVG
18.43km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
:D
Po lesie
-
DST
22.82km
-
Teren
22.00km
-
Czas
01:08
-
VAVG
20.14km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znalazłem bidon! ;]
-
DST
30.93km
-
Teren
18.00km
-
Czas
01:35
-
VAVG
19.53km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po dłuuugim oczekiwaniu na Pawła na Głębokim, wybraliśmy się kolejny raz na ścieżkę zdrowia, podjazd pod wieżę, bla bla, Głębokie. Tutaj zaproponowałem podjazd pod Osów moim ulubionym szlakiem - niebieskim, którym w tę stronę jeszcze nie jechałem :D.
Strzał w dziesiątkę bo na poboczu leżał mój, zgubiony wczoraj, bidon. Podjechałem do domu po ochraniacze i czapkę, bo zrobiło się trochę chłodniej, a następnie przez las i park Kasprowicza w kierunku Coolbike'a. Stamtąd przez miasto do domku.
Zguba ;(((
-
DST
30.14km
-
Teren
12.00km
-
Czas
01:19
-
VAVG
22.89km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miało być po puszczy, wyszło inaczej. Pierwszy raz ubrałem krótkie ciuchy, bo zrobiło się cieplutko. Przy zjeździe niebieskim szlakiem trochę się rozpędziłem i na Głębokim zauważyłem, że nie mam bidonu! W ciągu roku to już trzeci stracony bidon, na poprzednim rowerze w ciągu 3 sezonów było 5 takich strat.
Jak ja to robię? :\
Pojechałem więc do centrum po zakupy, zdecydowałem się na MadBike, ponieważ pamiętam, że mieli tam kiedyś litrowe Isostary. Niestety na miejscu okazało się, że takich pojemnych nie ma... Wziąłem więc 0,7 znienawidzonej przeze mnie firmy - Kellys :]. Wychodząc ze sklepu spotkałem Piotrka. Pozdrawiam serdecznie :)