axis prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2011

Dystans całkowity:928.82 km (w terenie 348.50 km; 37.52%)
Czas w ruchu:40:36
Średnia prędkość:21.23 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:51.60 km i 2h 42m
Więcej statystyk

Druga trasa - terenowo

  • DST 55.78km
  • Teren 37.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 19.46km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 31 marca 2011 | dodano: 31.03.2011



Po mieście

  • DST 26.17km
  • Teren 3.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 31 marca 2011 | dodano: 31.03.2011



Lasek

  • DST 22.06km
  • Teren 13.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 marca 2011 | dodano: 30.03.2011

Miało być więcej, ale znowu przebiłem dętkę :[
czas najwyższy kupić pompkę ręczną na trasę...



Police + miasto + lasek

  • DST 54.53km
  • Teren 37.00km
  • Czas 02:50
  • VAVG 19.25km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 marca 2011 | dodano: 29.03.2011



Kierunek Goleniów!

  • DST 105.68km
  • Teren 23.00km
  • Czas 04:48
  • VAVG 22.02km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 marca 2011 | dodano: 27.03.2011

Po wczorajszej bukowej, dzisiaj trasa z większą ilością asfaltu :).
Z Pawłem wybraliśmy się za Goleniów, a konkretniej do miejscowości Żółwia Błoć (musi to wyglądać strasznie dla zagranicznych turystów :))). W pierwszą stronę jechaliśmy przez Puszczę Goleniowską, tam w jednym punkcie zaskoczyły nas bagna, próba przejechania okazała się klapą.
Pogoda całkiem przyjemna poza wiatrem, który niejednokrotnie ciskał od przodu.
W Dąbiu przednie koło załapało flaczka, duże podziękowania za pomoc dla Pawła, który poratował w tej kryzysowej sytuacji :)))))))



Nad rozlewiskiem:




Wjechanie w bagna nie było dobrym pomysłem, tutaj próbuję wyjechać z tego paskudnego terenu. Oby tylko nie zaliczyć gleby, na szczęście udało się :D


Sargath daje czadu po dosyć miękkim terenie :)


Punkt docelowy w Żółwiej Błoci:



Zimowa Puszcza Bukowa!

  • DST 66.40km
  • Teren 33.00km
  • Czas 03:22
  • VAVG 19.72km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 marca 2011 | dodano: 26.03.2011

Już od kilku tygodni miałem zamiar jechać na Bukową, dzisiaj się udało! Dołączyliśmy do grupy z forum, aby po około 5 km się odczepić i pojechać swoim tempem i swoją drogą :)
Bez konkretnej trasy, bez konkretnego celu. Jazda na żywioł, dosłownie. Dwa razy złapał nas naprawdę ostry grad, który bez skrupułów obijał nasze twarze. Coś niesamowitego! Po jakimś czasie grad zamienił się w śnieg i pod koniec marca można było zobaczyć zimowe widoki. Niestety wpłynęło to na warunki jazdy, przemokliśmy do suchej nitki. Stąd też nieco krócej niż zakładałem, ale wyprawa jak najbardziej udana! ;)))







Miasto i masa

  • DST 54.97km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:59
  • VAVG 18.43km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 marca 2011 | dodano: 25.03.2011

:D



Po lesie

  • DST 22.82km
  • Teren 22.00km
  • Czas 01:08
  • VAVG 20.14km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 24 marca 2011 | dodano: 24.03.2011



Znalazłem bidon! ;]

  • DST 30.93km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 19.53km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 marca 2011 | dodano: 23.03.2011

Po dłuuugim oczekiwaniu na Pawła na Głębokim, wybraliśmy się kolejny raz na ścieżkę zdrowia, podjazd pod wieżę, bla bla, Głębokie. Tutaj zaproponowałem podjazd pod Osów moim ulubionym szlakiem - niebieskim, którym w tę stronę jeszcze nie jechałem :D.
Strzał w dziesiątkę bo na poboczu leżał mój, zgubiony wczoraj, bidon. Podjechałem do domu po ochraniacze i czapkę, bo zrobiło się trochę chłodniej, a następnie przez las i park Kasprowicza w kierunku Coolbike'a. Stamtąd przez miasto do domku.



Zguba ;(((

  • DST 30.14km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 22.89km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 marca 2011 | dodano: 22.03.2011

Miało być po puszczy, wyszło inaczej. Pierwszy raz ubrałem krótkie ciuchy, bo zrobiło się cieplutko. Przy zjeździe niebieskim szlakiem trochę się rozpędziłem i na Głębokim zauważyłem, że nie mam bidonu! W ciągu roku to już trzeci stracony bidon, na poprzednim rowerze w ciągu 3 sezonów było 5 takich strat.
Jak ja to robię? :\
Pojechałem więc do centrum po zakupy, zdecydowałem się na MadBike, ponieważ pamiętam, że mieli tam kiedyś litrowe Isostary. Niestety na miejscu okazało się, że takich pojemnych nie ma... Wziąłem więc 0,7 znienawidzonej przeze mnie firmy - Kellys :]. Wychodząc ze sklepu spotkałem Piotrka. Pozdrawiam serdecznie :)