Trzebież
-
DST
83.07km
-
Teren
42.00km
-
Czas
04:17
-
VAVG
19.39km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sezon szosowy dobiega końca, więc Paweł odkurzył swoją jedyną słuszną maszynę - Unibike'a ;). Padło na Trzebież czerwonym szlakiem. Spotkaliśmy się o 11 na Głębokim, gdzie kilkunastu śmiałków postanowiło się popluskać w zimnej wodzie. Ubrany w kurtkę, czapkę, ochraniacze i rękawice byłem lekko zaskoczony tym widokiem :)
Ruszyliśmy czerwonym, na pierwszy ogień Bartoszewo, zakup batonów i droga lasem do Tanowa.
Z Tanowa czerwony prowadzi nad Świdwie, co chyba każdy wie :D. Dalej kawałek asfaltem, aby dojechać nad jezioro Piaski. Tutaj udało nam się znaleźć wjazd na drugi punkt przy jeziorze.
Dalsza część drogi czerwonym szlakiem była troszkę mniej przyjemna, widać, że droga rzadko uczęszczana. Pełno gałęzi, błota, piasku, kolein... więc jechało się nieprzyjemnie. Po jakimś czasie dotarliśmy do takiego oto punktu, gdzie to i co to - nie mam pojęcia:
Dalsza część to kolejne odbicia od szlaku, aby sfotografować punkty przy zalewie.
Stąd postanowiliśmy nie wracać na szlak, tylko pojechać na dziko wzdłuż linii brzegowej. Przez około kilometr droga była całkiem przyjemna, chociaż dosyć wąska i trudna. Paweł jadąc przede mną zawyżył swoje umiejętności slalomu przez korzenie i zaliczył glebę :DDD
Droga stawała się coraz bardziej dzika, aż w końcu wjechaliśmy w paprocie i krzaki. Zgubiliśmy się! Mało tego, teren zrobił się na tyle trudny, że musieliśmy prowadzić rowery. Z pomocą przyszły mapy googla i po kilkunastu minutach znaleźliśmy się znowu na czerwonym szlaku. Średnia w momencie wjazdu do Trzebieży wynosiła 17 km/h. Po szybkich zakupach płynów ruszyliśmy asfaltem w drogę powrotną. Przyznam się, że te 40 km przez las były wyjątkowo męczące. Na prostej powrotnej nie miałem siły kręcić więcej jak 25 km/h a po powrocie bolały mnie kolana! :\
Nie mniej jednak wypad udany, kilka świetnych widoków, pogoda zajefajna. Traska do powtórzenia w przyszłym sezonie ;)
komentarze
ja nie pamiętam, no chyba że o tej swojej :D:D:D
Adpol - jak jedziesz z Trzebieży do N. Warpna drogą 114 to przed Brzózkami koło przystanku autobusowego skręcasz w prawo w asfaltową leśną dróżkę, kierując się oznaczeniami czerwonego szlaku dojeżdżasz do polany rekreacyjnej za polana dalej czerwonym szlakiem, będziesz jechał równolegle do linii brzegowej, zjazd na klif jest tak mniej więcej po środku między Trzebieżą, a N. Warpnem patrząc na mapę. Po prostu jak będziesz jechał równolegle do linii brzegowej zerkaj na lewo w odchodzące ścieżki. Ta właściwa charakteryzuje się, że jak spojrzysz w lewo w kierunku Zalewu, to będziesz miał z lewej drzewa, a z prawej spora przecinkę, a w oddali będzie dość przyciągający wzrok widok coś jak klif właśnie, dlatego tam zboczyłem :))
Nie wiem lepiej chyba tego nie mogę wytłumaczyć :))