Konkretne pedałowanie!
-
DST
84.56km
-
Teren
55.00km
-
Czas
04:20
-
VAVG
19.51km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
To był zdecydowanie udany dzień! Planem było zaliczenie jakiejś ciekawej trasy w Puszczy Bukowej. W towarzystwie Piotrka i Roberta wybraliśmy się w kierunku Szmaragdowego. Po obowiązkowej rundzie wokół ruszyliśmy podjazdem na czarny szlak. Błądząc po puszczy zaliczaliśmy kolejne długie podjazdy i zjazdy. Było naprawdę ostro, pełno korzeni, kamieni i kolein przy prędkości ponad 40 km/h robi wrażenie :)
Kolejną atrakcją wycieczki był objazd jeziora Binowskiego. Na jezioro pojechaliśmy lasem zamiast asfaltem i dosyć szybko stwierdziliśmy, że straciliśmy orientację. Na szczęście przydały się systemy GPS w cegłofonach.
Po wyjeździe pojechaliśmy w stronę Kołowa, stamtąd znowu na puszczę, zjazd na Bukowe.
Już na lewobrzeżu posililiśmy się przekąską w jakimś azjatyckim barze. Smaczne, ale mało... Na 18:00 mieliśmy być pod Arkonką, po informacji od Pawła, że będzie tam spotkanie bikerów jeżdżących po puszczy. Okazało się, że na spotkanie przyjechał sam organizator i my. Jakież było moje zdziwienie, gdy po chwili dołączył do nas Yetus!!! Haha, dzięki kilku wyprawom z nim w zeszłym roku zacząłem inaczej podchodzić do jazdy po lesie i ogólnie w terenie. Przyznam się, że gdyby nie ten człowiek to nie jeździłbym dzisiaj tyle w terenie, głównie podjazdów. Cieszę się tym bardziej, że 2 tygodnie temu dostałem info, że zrezygnował z pedałowania.
Marcin, tak trzymać! :)
Pojeździliśmy chwilkę po Wkrzańskiej, o 19 się odłączyłem i wróciłem do domu. Powód brak płynów i zmęczenie. Za tydzień będzie więcej, w większym składzie ;)
Puszca Wkrzańska + Police
-
DST
64.93km
-
Teren
47.00km
-
Czas
03:08
-
VAVG
20.72km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj wybraliśmy się w nowym składzie: Piotrek, Robert i ja. Moją propozycją było pokręcenie po puszczy, co raczej się udało.
Jechaliśmy z Głębokiego pod Osów, Gubałówka, czerwonym do dębu, skręt na niebieski do Głębokiego, rundka wokół, ścieżka zdrowia, wieża Quistorpa, Arkonka, Głębokie, czerwonym pod Osów, uzupełnienie płynów i dalej w las. Lasem do Gubałówki, podjazd, zjazd, zielonym, kawałek niebieskim a potem na dziko. Dotarliśmy do Polic, stąd przed Przęsocinem odbiliśmy na nieoznakowany szlak w las. Po kilku kilometrach przez las i pole wyjechaliśmy na asfalt i trasą przy Odrze na południe. Tutaj się rozdzieliliśmy. Wracając przez
Warszewo wiatr strasznie wiał od przodu, na prostej 19 km/h!!! :O
Wyprawa udana, we wtorek więcej kręcenia w Bukowej! :D
Puszcza Wkrzańska
-
DST
41.13km
-
Teren
34.40km
-
Czas
02:03
-
VAVG
20.06km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trasa jak zwykle spontaniczna. Myślałem o jakimś dłuższym wypadzie, ale zniechęcił mnie wiatr. Krótko ale intensywnie wyżywałem się na podjazdach w puszczy :)
Gubałówka, czerwony do polany harcerskiej, niebieski nad Głębokie, podjazd pod Osów, niebieskim do dębu, dalej kawałek czerwonym, z czerwonego odbiłem na nieoznakowany szlak w lewo:
Ten krótki odcinek łączy się za chwilę z zielonym, przy jeziorze [nie znam nazwy :)]. Korzystając z okazji pojechałem zielonym do Osowa, dalej niebieskim/czarnym do polany i drugi raz zjazd niebieskim na Głębokie. Tutaj obowiązkowa runda wokół jeziorka.
Z Głębokiego ścieżką zdrowia do stadionu, dalej błonia, stamtąd powrót do Miodowej i asfaltem do domu. Jeszcze widok na jezioro Goplana:
Police
-
DST
34.43km
-
Teren
17.00km
-
Czas
01:35
-
VAVG
21.75km/h
-
VMAX
59.80km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po dwóch dniach przerwy, wreszcie na rower! :)
Gubałówka, niebieskim na Głębokie, ścieżką i asfaltem do Polic i dalej Przęsocin, stamtąd czerwonym do dębu i niebieskim na Głębokie, podjazd lasem do domu.
Towarzysko nad Świdwie
-
DST
46.36km
-
Teren
40.00km
-
Czas
02:38
-
VAVG
17.61km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj bardzo rekreacyjnie, popołudniem spotkaliśmy się z Ewą i Pawłem na Głębokim. Mieliśmy pojechać na Niemcy, ale zaproponowałem Świdwie. Czerwonym szlakiem na Bartoszewo, tutaj Ewa wypatrzyła gada :)
Ruszyliśmy dalej czerwonym przez Tanowo aż do samego jeziora.
Powrót tą samą drogą, przy leśniczówce się rozdzieliliśmy, towarzycho pojechało w kierunku błoni a ja lasem [czerwonym szlakiem] na polanę harcerską, dalej żółtym aż do Gubałówki, podjazd pod górkę i asfaltem do domu. ;)
Bonusik
Bartoszewo
-
DST
34.64km
-
Teren
15.00km
-
Czas
01:26
-
VAVG
24.17km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj miał być odpoczynek ale wieczorem naszła mnie ochota na rower.
Zjechałem niebieskim na Głębokie, czerwonym do Bartoszewa, jeziorko wokół. Dalej Sławoszewo, Grzepnica, Dobra, Wołczkowo. W Wołczkowie odbiłem na Bezrzecze, dojechałem do Arkonki, stąd lasem pod wieżę Quistorpa :). Wyjechałem na Chorzowską i asfaltem 2 km do domu [ale ciekawa relacja].
Po wyspie Uznam
-
DST
128.15km
-
Teren
40.00km
-
Czas
06:59
-
VAVG
18.35km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tydzień temu ekipa narobiła mi ochoty na trasę nad morze. Zaproponowałem więc trasę, która chodziła mi po głowie jeszcze w ubiegłym roku: Świnoujście, przez niemiecką stronę do Szczecina.
Z Pawłem umówiliśmy się o 7 na dworcu. Kilkanaście minut po 9 byliśmy w Świnoujściu.
Tutaj dowiedziałem się, że zamiast mojej trasy najprawdopodobniej będziemy jeździli tylko po wyspie. Wszystko fajnie gdyby nie jedna drobna sprawa, a mianowicie ciuchy. Patrząc na prognozy i zapowiadane 22 stopnie w cieniu ubrałem się na krótko, bez rękawic, bez bluzki w plecaku. W Świnoujściu było chłodniej niż w Szczecinie i do tego od strony morza wiał mocny i niesamowicie zimny wiatr:
Przeważnie słonecznie i bez opadów.
temp. max: 11 °C
temp. min: 8 °C
Wiatr pół-wsch.
28.8 km/h
Czynnik chłodzący wiatru:
2.39°C
Nie ma w tym przesady, podczas jazdy po wyspie mroziło mi całe ręce. Część trasy prowadziła lasem, dzięki czemu nie zamarzłem całkowicie.
Sama wyspa i miejscowości niemieckie bardzo ładne i zadbane. Na pewno jest to miejsce do którego zawitam ponownie w ciągu roku. Sezon jeszcze przed nami a ludzi było bardzo dużo, nie koniecznie na plażach, ale na szlakach. Zarówno pieszych, rowerzystów jak i leniuchujących ławkowiczów.
Trasa przebiegała głównie wyznaczonym szlakiem, w większości asfalt, ale udało nam się odbić i część przejechać na dziko. Dojechaliśmy do Peenemünde, gdzie po krótkim postoju wróciliśmy tą samą trasą.
Świnoujście:
Po stronie niemieckiej:
Na dziko :)
W takim miejscu nasze rowery nie rzucają się w oczy :D
Jezioro Kölpinsee:
Jeden z wielu punktów widokowych:
Okręt podwodny w Peenemünde:
Na koniec bonus. Piosenka ta łazi za mną od kilku dobrych dni
Las i miasto
-
DST
31.00km
-
Teren
19.00km
-
Czas
01:19
-
VAVG
23.54km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałem sam czerwonym szlakiem do dębu, stamtąd na niebieski, Głębokie wokół, lasem na błonie i dziurawym asfaltem do domu.
Cieszy mnie, że naprawiono przejście [przejazd] na odcinku niebieskiego szlaku, nie trzeba będzie więcej przeprowadzać maszyny ;)
Po przyjeździe do domu włączam radio a tu program alternatywny i pierwszy konkurs o karnety na openera. Mimo starań nie udało się dodzwonić ;[
A propos openera, marzy mi się Burial na żywo:
Po lesie
-
DST
28.73km
-
Teren
20.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
19.15km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Spotkanie na Głebokim, następnie zamiast do lasu... do Turasa na kebaba. Po obiedzie las arkoński, Głebokie wokół, kawałek czerwonego szlaku, Warszewo.
Kategoria Krótkie
Miasto i teren
-
DST
47.78km
-
Teren
30.00km
-
Czas
02:29
-
VAVG
19.24km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zbiórka pod fontanną na błoniach, stamtąd zahaczyliśmy o Coolbike'a. Następnie przez błonie do parku, lasu arkońskiego i puszczy wkrzańskiej.