Szczecin - Uznam
-
DST
200.67km
-
Czas
07:39
-
VAVG
26.23km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Baaardzo udany rowerowy dzionek! Po wielu opcjach dzisiejszej trasy zdecydowaliśmy się z Pawłem na wyjazd na Uznam po polskiej stronie i powrót pociągiem ze Świnoujścia. O godzinie 7:15 spotkaliśmy się na Moście Długim, skąd od razu ruszyliśmy, w zasadzie aż do Wolina bez atrakcji, bo trasa nie oferuje nic specjalnego.
Zrobiliśmy 2 krótkie przerwy na banana i zakupy. Takie krótkie przerwy okazały się strzałem w dziesiątkę, bo nie trzeba było się za mocno rozkręcać ponownie.
Wolin:
Dopiero po wyjeździe z Wolina moim oczom ukazały się przepiękne widoki przez łąki i lasy na Zalew Szczeciński, jechałem tamtędy pierwszy raz [wstyd :P] i aż żałuję, że nie zrobiłem zdjęć, ale niestety, tempo trzeba było trzymać!
Do Świnoujścia dojechaliśmy o 11:07 co uważam za bardzo dobry wynik, na przeprawie promowej wyszło mi z domu równe 120 km w czasie 3:56, co jest moim rekordem średniej na takim dystansie. Muszę jednak przyznać, że jechało się bardzo przyjemnie pomimo mojego kilkukilogramowego plecaka.
Po przeprawie pokręciliśmy się trochę po Świnoujściu a następnie ruszyliśmy za granicę. Tutaj po wjeździe w las zboczyliśmy z trasy na szlak i szliśmy spacerkiem przez kilka kilometrów. Mieliśmy spory zapas czasu, więc taki spacerek to ciekawa alternatywa po jeździe. Ten odcinek nadmorski jest dla mnie najpiękniejszym odcinkiem terenowym w jakim miałem przyjemność jeździć. Szkoda tylko, że nie było MTB pod ręką ;). Kilka zdjęć z tego miejsca:
I droga powrotna do Świnoujścia
Wróciliśmy pociągiem o 15:40. Po powrocie do domu zdążyłem się umyć, kiedy Bartek zaproponował mi wyjazd na rower. Jako że był to jego pierwszy wypad od długiego czasu, wiedziałem, że tempo będzie spacerkowe. Pojechaliśmy na pętelkę przez Bartoszewo, a potem odprowadziłem go do centrum. Takim sposobem dobiłem do 200 km ale też prędkość znacznie mi spadła, przez co jednak nie będę płakał. W Pilchowie na ścieżce zaliczyłem też flaczka z tyłu! :\
Cieszę się z 200 km i ze średniej do Świnoujścia. Oby więcej takich wypadów!
Bonusik :)